Pomoc dla Olivki
OLIVIA GŁĘBOCKA
Olcia (bo tak na nią wołają bliscy) mając sześć lat została wyrwana ze świata zabawek, szkolnych przyjaciół, radości, bajek… Wyrwała ją okrutna choroba nowotworowa – mięsak tkanek miękkich. Przyszła nagle, jak burza w ciepły wakacyjny, piękny dzień, niosąc ogromny ból i cierpienie, które początkowo ciężko było uśmierzyć nawet lekarzom. Zawalił się świat całej rodziny. Dziś potrzeba Olci i jej bliskim dużo, dużo nadziei i sił do walki z chorobą. Jest szansa, że z pomocą życzliwych ludzi uda się pokonać nowotwór.
-Patrzyliśmy jak choroba zabiera nam dziecko, jak je systematycznie i szybko wykańcza. Siedzieliśmy przy łóżku, patrząc jak wierci i zwija się z bólu. Najgorsze w tymwszystkim było to, że nic niemogliśmy zrobić. W żaden sposób pomóc. Każdy dotyk, przytulenie się, pocałunek czyzwykłetrzymanie rączki było dla niej okrutnym doświadczeniem. Drażniło ją wszystko. Przez miesiąc byliśmy świadkami niewiarygodnego cierpienia naszego dziecka, przykutego do szpitalnegołóżka- opowiadają rodzice Olivii.
Obecnie Olivka jest po zabiegu częściowego usunięcia guza, po pięciu bolesnych cyklach chemioterapii i zakończonej radioterapii. Dużo cierpienia za nią, ale też długa droga leczenia przed nią.Dalszy etap terapii to kolejne cykle chemioterapii, a w przyszłości rehabilitacja, która miejmy nadzieję pozwoli dziewczynce wrócić do wcześniejszego życia. A za tym tęskni bardzo, bo MUSI (tak wciąż podkreśla) przecież realizować marzenia, których w głowie siedmiolatki pełno. Jedno z nich to bycie pielęgniarką i pomoc chorym dzieciom. Na razie troszczy się o swoją lalkę i to jej robi zastrzyki, zmienia opatrunki, podaje lekarstwa.
-Choroba, która dotknęła naszą córkę jest okrutna, bezwzględna. Zmieniła życie Oli, zmieniła życie wszystkich dookoła. Zabiera jej dzieciństwo, zmienia nasze priorytety, pokazuje co tak naprawdę jest w życiu ważne. Najważniejsze jest dla nas jednak to, że Olivka głęboko wierzy w powrót do całkowitego zdrowia. Nawet jak my-rodzice mamy chwile zwątpienia, to patrząc na nią jak bez zbędnych pytań czy dyskusji pakuje plecak na kolejny cykl chemioterapii i za każdym razem czule żegna się z ukochanym młodszym bratem zdajemy sobie wtedy sprawę, że inaczej niż DOBRZE być nie może. Swoim życiowym optymizmem zaraża nasz wszystkich. I to ładuje nasze „akumulatory” w chwilach trudnych. Olcia wierzy (więcej: jest pewna), że będzie zdrowa. I na dzień dzisiejszy to chyba największe marzenie…- mówi tato dziewczynki.
Prosimy, pomóżcie zebrać fundusze na leczenie i rehabiitację ślicznej, dzielnej Olci.
Jak pomóc?
- wpłacając dowolną kwotę na specjalne konto bankowe:
Stowarzyszenie SURSUM CORDA
Łącki Bank Spółdzielczy26 8805 0009 0018 7596 2000 0080
z dopiskiem/tytułem"Olivia Głębocka"
W przypadku wpłat z zagranicy należy podać dodatkowokod swift:POLUPLPR,
zaś przed numerem powyższego rachunku wpisać:PL
Możesz przekazać Olivii 1% podatku w rozliczeniu rocznym:
Autor:
Kuba Bober
Komentarze